5 lipca 2013

Mgiełka do ciała "Fruttini"

Cześć Wam! Pozwolicie, że w tym poście trochę się rozpiszę? Postaram się nie zaszaleć za bardzo, ale mam Wam trochę do powiedzenia. Kto nie chce czytać, nie musi, ale byłoby mi bardzo miło :) To lecimy...Na początku wyjaśnienie. Wiem, że znowu mnie nie było jakiś czas. Zawaliłam sprawę szkoły i jestem na siebie bardzo zła, bo wiem, że stać mnie na więcej i po prostu nie miałam kiedy wejść tutaj i coś napisać, bo cały czas się denerwowałam. Ale już się uspokoiłam i postanowiłam napisać posta, w którym chcę Wam polecić pewien produkt, który kupiłam przypadkowo. Pewnego dnia byłam sobie w Lublinie, w galerii Olimp i zaszłam do drogerii (o ile się nie mylę, to była Natura, ale nie jestem pewna). Łaziłam bez celu, oglądając kosmetyki (bardzo lubię to robić!) i przypadkowo weszłam w dział, gdzie są żele pod prysznic, perfumy etc. Wtedy wypatrzyłam mgiełkę do ciała firmy "Fruttini" i uznałam, że zobaczę, bo szukałam czegoś o słodkim i owocowym zapachu, a perfumy tak nie mają. No więc wzięłam sobie jedną buteleczkę, powąchałam i po prostu się zakochałam. Właśnie tego szukałam (jakie rymy). Szybko pobiegłam do kasy i po chwili mogłam cieszyć się pięknym zapachem :) Jakby tego było mało, owocowy zapach utrzymuje się długo i jest intensywny. Pryskam całe ciało, bo to mgiełka i wiele osób mówiło mi, że pachnę ładnie, a kilka nawet poprosiło abym przy najbliższej okazji kupiła im tę mgiełkę, także sami widzicie, że to super sprawa! 
Niżej wrzucam zdjęcia, na których są dwie buteleczki, które posiadam. Oprócz nich można też kupić wiele innych zapachów (m.in. malina, kokos, pomarańcz, limonka, imbir z granatem, wiśnia). Ja posiadam truskawkę z wanilią i gruszkę. Przyznam, że gruszka jest o wiele łagodniejsza na ciele, niż się wydaje, także nie oceniajcie przez pryzmat zapachu w koreczku, a spryskajcie sobie nadgarstki.


Mgiełka ta nie jest droga, bo mała buteleczka (tutaj truskawka z wanilią) kosztuje 9,99zł, a duża (gruszka) 13,99zł. Naprawdę polecam i już niedługo zamierzam przetestować inne produkty z tej firmy :) Oferuje bardzo dużo :
Takie kosmetyki dostępne są o każdym owocu, ale wiśnia była wyraźna xD
Dobra. Mam nadzieję, że post Wam się podobał, bo był dłuższy, niż poprzednie :) Zapraszam do dalszego czytania mojego bloga i komentowania, a za obecne komentarze dziękuję! Niby pojawiają się tylko po dwa-trzy, ale dla mnie to wielka motywacja, bo wiem, że ktoś to jednak czyta. Dziękuję! :)

14 komentarzy:

  1. Lubię mgielki, mam arbuzową. Jest typowo letnia, ale niestety co się psiknę, to już nie czuję tego zapachu :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, że odpowiadam tutaj.
      Bo widzisz, to jest tak, że my swojego zapachu nie czujemy, choćby nie wiadomo jak intensywny był, ale osoba obok czuje już bardzo, dlatego niektórzy przesadzają z perfumami :)

      Usuń
  2. Kiedyś tego używałam i nie czułam zbytnio zapachu
    Zrobiłabyś posta 40 faktów o tobie.? Moglibyśmy cię poznać
    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze mam malinową i jestem zawiedziona, że tak mało intensywny zapach jak na niemiecki produkt. Totalne dno albo każda taka jest, więc nie wiem za dużo zaczęłam od tej firmy i się troszkę zawiodłam, bo niejedna polska mgiełka moich kol z klasy intensywniej pachniała.
      Plus to orzeźwienie, ale minus słaby zapach czy to po prostu malina trafna nie wiem :)

      Usuń
  3. przekażę mamie ;) a może otworzymy wypożyczalnię torebek? xD

    a czemu się tak denerwowałaś? to ma związek ze szkołą?
    też lubię oglądać kosmetyki i ciuchy też :)
    czasami rymy samie się tworzą. tak jak u mnie w poście "mamy torebki" nie do końca jest rym, ale...
    ta gruszeczka to większa buteleczka. ja chyba wybrałabym wiśnię, kokos, pomarańczę, limonkę.. eh.. jednak wszystkie bym wypróbowała. też muszę wypróbować i mgiełki i inne.
    nawet jeden komentarz to jest super :) z czasem będziesz mieć więcej - na pewno!
    a post rzeczywiście dłuższy (po krótkim porównywaniu ;))

    poproszę na przyszłość więcej takich "pysznych" nowości.
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. aha... i jeszcze jedno.
    tak - ta bluza jest bardzo ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. no ładnie. teraz ja mam dużo do odpisywania, a już tracę kolejne literki ;)

    a napiszesz jakoś ogólnie co się stało?
    na pewno wszystkie są niesamowite :)
    ah nadzieja matką głupich.. xD haha. tak się mówi, nie? :P

    buźka ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam kiedyś z tej firmy malinową, fajna :D
    może będziemy się wzajemnie obserwować? :)
    jeśli spodoba Ci się u mnie zapraszam również na funpage DOMINIKALICIOUS
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. maliowe <3!

    zapraszam do siebie ;)!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja obecnie używałam mgiełkę z Avonu ale chętnie wypróbuje tą, bo z opisu wynika że jest fajna! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. oo taaaak... czarne frugo też jest super.
    miałam, ale nie dodawałam takie słodkiego posta.

    jakbym Ci powiedziała jaką ja miałam średnią w liceum, a jak spadła na studiach to byś z krzesła spadła xD
    a tych powiedzonek troche jest...

    to może zapraszam? w końcu "Gość w dom, Bóg w dom" :) a blog prawie jak dom

    OdpowiedzUsuń
  10. Narobiłaś mi ochoty na tę mgiełkę ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. pospamuję Ci. A co!

    zapraszam na mój pierdółkowy post :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie, nie, nie.. nie ja biorę ślub. idę na ślub ;)
    pomyśl! po co byłaby mi kartka z życzeniami dla siebie samej?? ;)
    (nie)dziękuję. może Ewa mnie nie wykończy
    teczki z tym psiakiem szukałam już dłuuuugo. a zeszyt był tylko ten i jeszcze inny, a chciałąm dwa inne ;P

    OdpowiedzUsuń

Chętnie poznam Twojego bloga :)
Czy wiesz, że zamiast pisać z anonima możesz podać link do swojej strony? Skorzystaj :)