10 lipca 2013

Under Twenty

Cześć! Ten post będzie krótki i chaotyczny, bo powinnam kłaść się spać. Jutro o 5 rano wyjeżdżam na kilka dni, także nie będzie mnie na blogu, ani na Waszych blogach, ale po powrocie wszystko nadrobię :) A wracając do tematu wpisu, to po tytule łatwo można się domyślić, o czym on będzie. Jakiś czas temu kupiłam sobie kosmetyki do twarzy firmy "Under Twenty" i muszę powiedzieć, że są naprawdę dobre, jeśli chodzi o oczyszczanie. Jedyna wada to to, że mam po nich bardzo suchą skórę i mnie piecze, więc nie mogę przesadzić :( Ale jeśli ktoś ma problemy z trądzikiem, serdecznie polecam! 
Od razu też przepraszam za jakość zdjęć, ale mój aparat ma jakąś taką niedoskonałość, bo nie da się wyłączyć lampy :( Muszę robić zdjęcia w bardzo jasnym pomieszczeniu, najlepiej przy oknie, a te zdjęcia zrobiłam przed chwilą. Zapaliłam kilka świateł i nic, także przepraszam raz jeszcze!


 

No więc najpierw nakładam na skórę żel oczyszczający, później wacikiem roznoszę tonik antybakteryjny i na końcu uzupełniam kremem :) Nieskomplikowane, a efekty są :p

To tyle. Wiem, że krótko i w ogóle, ale miałam napisać w dzień, a nie wyszło. No więc piszę teraz i życzę Wam udanych tych kilku dni :) Do usłyszenia!

6 komentarzy:

  1. a tam od razu durnoty. każdy może się pomylić.
    a moje dopiero za 2 lata. chyba, że los zechce inaczej
    o ile mój słomiany zapał mnie nie przewyższy to dam znać jak mi idzie ;)

    zobaczymy co będzie z książkami. Ale lubię czytać opowiadania fan fiction więc nawet jak będą zupełnie inne to raczej mnie nie zrazi ;)
    Ian nie dorasta Damonowi do pięt xD hahahah...


    zdjęcia są dobre.
    a ten krem też mam. ale rzadko używam. wolę ten Pro Hydra! - usuneli go ze sklepu, bo znaleźć nie mogłam ostatnio?)
    Udanych kilku dni dla Ciebie. wypocznij i wróć z masą zdjęć

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię kosmetyki z 'under 20' ;)
    fajny post :)
    życzę Ci miłego wyjazdu ;**

    _________
    http://lily-vegas.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję ;*
    czasami się tuli czasami ucieka, ale jest rozkoszny.
    psa pasterskiego a konkretnie bordera już nigdy nie zamienię na innego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie są efekty po tym?
    Obserwujemy?
    http://petitealleedesroses.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. wszystkie szczeniaczki są supersłodkie ;)
    ale to wielkie kulisko jest kochane ;*
    tego typu wideo mam kilka. może jeszcze dodam w jakimś poście

    a wyobraź sobie, że myślałam (przez chwilę) o berneńczyku, ale jednak border... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na przyszłość: kukurydzę gotuj w lekko posłodzonej wodzie, absolutnie nie sól! dopiero na talerzu do smaku.
    to co Ty tam jeszcze robisz? wpadaj do mnie! mam rozkładany fotel :)

    tylko z tych wideo muszę zobaczyć, które dodałam i najważniejsze: znaleźć na dysku :)

    ja w borderach się zakochałam kilka lat temu już, ale dopiero rok temu miałam tą możliwość zakupu. Mama bylą z labrdorem albo goldenem, ale po przybyciu szczeniaczka i tych kilkunastu miesiącach zawsze u nas w domu będzie border :) w końcu się mówi "jeżeli ktoś będzie miał bordera to albo już nigdy nie powtórzy tego błędu, albo zakocha się i zawsze będzie border"

    OdpowiedzUsuń

Chętnie poznam Twojego bloga :)
Czy wiesz, że zamiast pisać z anonima możesz podać link do swojej strony? Skorzystaj :)